PRZENIKANIE
Współistnieją, nie zdając sobie sprawy z tego współistnienia. Przenikają się wzajem, nic osobie nie wiedząc. Chlubią się swoją jedynością, a wcale nie są jedyne.
I jest wielka mądrość w owej wzajemnej niewiedzy o sobie. Bo tam, gdzie w pierwszym ze światów uprawia się glebę, w drugim, w tym samym miejscu, można budować dom. Gdzie w pierwszym oddycha bezmierny ocean, w drugim założono piękne ogrody. A gdzie w pierwszym rozbudowują miasto, w drugim rozrasta się nieprzebyty gąszcz. Całe życie, całe istnienie tej planety jest podwójnie intensywne. Wszystkiego jest po dwakroć, a nikt nie odczuwa nadmiaru.
Mieszkańcy obu światów budują swoje domy, uprawiają ogrody, płodzą potomstwo i tylko czasem któryś z nich nagle przystaje, nie może dalej iść, jakby natknął się na mur, którego tu nie ma, a istnieje w drugim świecie. Albo bez żadnego powodu doznaje przerażenia, to w drugim ze światów szaleje burza. Albo wchodzi w falę upajających zapachów, a nie są to zapachy z jego otoczenia. I zdarza się, że czuje intensywnie czyjąś bliskość, choć jest zupełnie sam. Być może właśnie przechodzi wskroś któregoś z mieszkańców tamtego drugiego świata.