DLA JANKA

Kiedy wieczór świat zakrywa
płachtą mroku,
kiedy sen Jankowi mruczy
dziwne baje,
gdy w księżyca blasku pływa
całe miasto,
ze strychu naszego bloku
wylatują, by polować, nietoperze.
W szyku luźnym jak żołnierze
w tyralierze.
Tata – nietoperz,
mama – nietoperz
i dzieciątka – nietoperzątka.