TUTAJ — TAM

Tinusiu!
Tutaj temperatura tropikalna. Trasą turystyczną — Tanew Taszczymy toboły. Tempo takie: tupu — tupu — tupu. Tratujemy tymianek, tamaryszek, tymotkę. Trawy tańczą, tre­nują trzmiele. Tegoroczna trupa turystów trzynastoosobowa. Towarzystwo tryska temperamentem. Tłuściutki Teodor, Tade­usz, Teresa trajkotka, twardziel Tobiasz, trzpiotowata Tamara. Tobiasz towarzyszy Teresie, Teodor Tamarze.
Tydzień temu tupiemy torami — truchta tryk. Teresa tchórzy, truchleje. Tobiasz taranuje tryka tarczą tornistra. Tryk tryka, Tobiasz tańczy taniec torreadora tężąc tatuowany tors. Tragifarsa! Tryk trafiony tyczką tuziemca traci tempo, tępieje.
Teraz trochę teraźniejszości. Tymczasowo tkwimy tutaj. Teren trawiasty. Trześnia. Trznadle trzepocą, trzęsą trześnie. Teodorek tokuje tenorem, Teresa trajkocze, Tamara tarmosi tęczowy trykot Tadzia. Twój Tomek, tytan turystyki, trzymając talizman-talarek tęskni. Tuli twoją twarzyczkę, talię, trze tkliwie tę twoją truskaweczkę. Teraz, Tinusiu, to tuż-tuż, tylko tydzień.

Tysiąckrotne tkliwości

Tomasz