Śpiewa Danuta Kłosowska.
Jak to w balladzie, melodia wielokrotnie się powtarza.
Inna w zwrotkach czterowersowych, inna w zwrotkach trójwersowych.
CHÓR:
Na wysokiej górze
Na górze wysokiej
Zamek złotą wieżą
Sięga pod obłoki
W komnacie na szczycie
Owej złotej wieży
Zaklęta księżniczka
Czeka na rycerzy
Ten kto osiągnie szczyt
Zanim nastanie świt
Weźmie ją za żonę
Kto wejść od północy
Do świtu nie zdąży
Zamieni się w kamień
I w skale pogrąży
Niejeden śmiałek już
W gąszczu ciernistych róż
Przemienił się w kamień
Oto dzielny Stańko
W stronę zamku zmierza
Gdzie zaklęta panna
Czeka na rycerza
Bliskie jest piękna Kris
Bliskie jest piękna Kris
Twoje ocalenie
STAŃKO:
Wspinam się ku górze
W gwiezdnych świateł chmurze
Przez ostre kamienie
I cierniste róże
Już idę piękna Kris
Już idę piękna Kris
Uratować ciebie
Wreszcie u stóp zamku
Staję na polanie
Słyszę z okna wieży
Błaganie gruchanie
KRIS:
Choć do mnie kochanie
Chodź do mnie kochanie
Czekam na spotkanie
STAŃKO:
Wkraczam tedy śmiało
W złote zamku progi
Tu czerwona róża
Spada mi pod nogi
KRIS:
Czekam cię chłopcze mój
Czekam cię chłopcze mój
Czekam cię mój drogi
STAŃKO:
Dążę pośpiesznie
Przez zamkowe sale
Przez liczne krużganki
Zdobione wspaniale
KRIS:
Chodź do mnie miły mój
Chodź do mnie miły mój
Czekam cię wytrwale
CHÓR:
Pokonuje Stańko
Strome schody wieży
Żaden tutaj przed nim
Nie dotarł z rycerzy
Już wkrótce piękna Kris
Już wkrótce piękna Kris
Będziesz wyzwolona
Na koniec otwiera
Drzwiczki do komnaty
I dostrzega w oknach
Szczerozłote kraty
Na kratach siedzi Kris
Jego narzeczona
W ptaszkę przemieniona
STAŃKO:
Widać wspólne szczęście
Nie jest nam sądzone
Nie mogę gołąbki
Wziąć za ślubną żonę
Nie mogę pójść z ptaszką
Do jednego łoża
Mój żywioł to ziemia
Ptaszki zaś przestworza
KRIS:
Nie smuć się miły mój
Chodź do mnie miły mój
Przytul mnie do siebie
Jeśli mnie pokochasz
Będę wybawiona
Skrzydła ci wyrosną
Tam gdzie masz ramiona
Razem polecimy
Nad hale nad granie
Moje ty kochanie
Moje ukochanie