Nowy serial
Jednego dnia burza. Drugiego dnia burza z gradem. Trzeciego dnia burza. Hasają te wiosenne burze aż miło.
Chmury dość ciemne, ale jakieś takie rozwichrzone, rozbiegane, porozłażone.
Grzmi, ale jakoś nie za bardzo, żeby zanadto nie postraszyć.
Zlewa porządna – oj, przyda się, przyda roślinom, które potrzebują dobrze popić i zjeść, żeby podrastać i zakwitać.
Ale żeby tak dzień w dzień!
Środki masowego przekazu przekazują, że tak i tak, że te burze. A burze wyświetlają swój własny konkurencyjny serial regularnie każdego dnia przed wieczorem.
Bo niby co, one gorsze od telewizji?