Śpiewa Ola Polaska.
Mrą kwiaty
W zapach duszny
Chroniąc się bezpiecznie
Już im cień ani rosa
Nie pomogą w trwaniu
Pochyliły się nisko
W tragicznym ukłonie
Roniące pojedynczo
Swoje martwe płatki
Śpiewa Ola Polaska.
Mrą kwiaty
W zapach duszny
Chroniąc się bezpiecznie
Już im cień ani rosa
Nie pomogą w trwaniu
Pochyliły się nisko
W tragicznym ukłonie
Roniące pojedynczo
Swoje martwe płatki